Klub rugby w Jarocinie

Gość

Dwadzieścia osób wzięło udział w pierwszym profesjonalnym treningu rugby w Jarocinie. Zajęcia prowadził Tomasz Kapustka, trener drużyn młodzieżowych Posnanii Poznań i krajowy oficer Rozwoju Polskiego Związku Rugby.
Pomysłodawcą treningu jarocińskich amatorów, chcących uprawiać ten męski sport, jest Mateusz Boruta. - Jak wpadłem na ten pomysł? Od jakiegoś czasu poprzez oglądanie meczy w telewizji i Internecie oraz przez film Sylwestra Latkowskiego „To my rugbyści” zainteresowałem się tym sportem. Kilka dni później przyniosłem piłkę od rugby do szkoły i tak się zaczęło - mówi. - Na początku było nas kilku, ale z czasem grupa się powiększyła. Grupa jarocińskich zapaleńców chce zająć się tym sportem profesjonalnie. - Wysłałem meila do Polskiego Związku Rugby z pytaniem o pomoc. Odpowiedział właśnie Tomasz Kapustka z Poznania i zdecydował się pomóc młodym rugbystom przyjeżdżając na trening do Jarocina. - Można powiedzieć, że pierwszy trening pod okiem fachowca zakończył się sukcesem - dodaje. - Ważne, że głównie ćwiczyli chłopacy z przedziału 14-16 lat, czyli z takich roczników w których chcielibyśmy założyć drużynę.
Jarocińscy rugbyści już myślą o założeniu klubu. - Jedną z przeszkód do utworzenia drużyny w Jarocinie jest brak pełnoletniego opiekuna, który zająłby się tą grupą od strony sportowej. Dobrym przykładem dla jarocińskich zawodników jest drużyna Tytanu Gniezno. - Oni zaczynali pół roku temu i również pomagał im Tomasz Kapustka. Jedyną różnicą było to, że w odpowiednim momencie pod swoje skrzydła wziął ich miejscowy nauczyciel WF-u, który ma uprawienia instruktorskie. Tomasz Kapustka zostawił dla jarocińskich zapaleńców materiały szkoleniowe i kilka piłek do rugby. - Myślę, że będą nam służyły przez długi czas. Nic tylko grać i wygrywać! - kończy Boruta.
(mp)

Kontakt z Mateuszem Borutą, organizatorem jarocińskiej drużyny rugby: tel. 0-668/281-837