DŁUGA DROGA NA BOISKO

mati

Krótki artykuł o Krzysztofie Witczaku, zawodniku Posnanii...

DŁUGA DROGA NA BOISKO

Trudno w to uwierzyć, ale Krzysztof Witczak, ciężko kontuzjowany ubiegłej jesieni, podstawowy zawodnik Muszkieterów, nawet w najtrudniejszych chwilach, gdy karetka woziła go od szpitala do szpitala, nie myślał o zakończeniu kariery!
Nieprzeciętna, nawet jak na rugby, waga naszego zawodnika, zwykły niefart czyli zrządzenie losu i tzw. czynnik ludzki, czyli błąd Krzyśka przy wejściu w kontakt, spowodowały niewyobrażalne zniszczenia w obrębie jego stawu kolanowego. Dość powiedzieć, że prowadzący go ortopeda i traumatolog dr T. Piątek, od razu umieścił przypadek poznańskiego rugbisty na drugim miejscu w klasyfikacji wykonywanych przez niego rekonstrukcji! Ta czeka popularnego "Wicia" za niecałe dwa miesiące- do tego czasu Krzysztof intensywnie pracować będzie nad poprawieniem ruchomości w kontuzjowanym stawie, bo po pierwszej operacji usunięcia zniszczonych tkanek, pojawiły się w kolanie zrosty- efekt zarówno szybkiego gojenia, jak i unieruchomienia kończyny.
Klub od początku starał się pomóc swojemu bardzo zasłużonemu graczowi: finansuje kolejne zabiegi i w dużej części zabiegi rehabilitacyjne K. Witczaka. Nie kryje on jednak, że na bardzo pozytywny przebieg leczenia, duży wpływ ma... dieta, której ściśle on przestrzega!
Jeśli ktokolwiek zna Krzysztofa i wątpił przez moment, w jego powrót do pełnej sprawności i gry na najwyższym, ligowym poziomie- powinien jak najszybciej spotkać się z nim i porozmawiać. Ja po spotkaniu z reprezentantem Polski, tych wątpliwości już nie mam...
TK